piątek, 4 stycznia 2013

Paletka od Body Collection BC


  Kto był w UK ten na pewno natknął się na drogerię Bodycare. Tam właśnie zakupiłam paletkę z Body Collection BC. Kto nie zna tej marki musi koniecznie ją poznać. Z cieni jestem zadowolona, zdjęcia robiłam po zakupie a od tej pory wypróbowałam już wszystkie cienie. Teraz towarzyszą mi przy codziennym makijażu.
  W paletce są dwa aplikatory i lusterko. 48 kolorków na każdą okazję zarówno matowe jak i z drobinkami. Po ''wymęczeniu'' jej, chyba zakupię większą, z 98 kolorami. Jeśli mam polecać duże palety, to zdecydowanie od BC.

Dla zainteresowanych - na tej stronie możecie zakupić kosmetyki od Body Collection BC oraz Technic.
!!!KLIK!!!








wtorek, 1 stycznia 2013

Karnawałowe top coat's z Avon


   Dawno, już dawno nie zamawiałam niczego z Avon. Gdy wpadł mi w ręce katalog, zdecydowałam się na cztery sympatyczne lakierki. Jako, że jestem totalnym antytalenciem w zdobieniu paznokci, ba, czasem nawet nie potrafię ich porządnie pomalować, uwielbiam wszelkie kosmetyki ułatwiające życie (naprawdę podziwiam wszystkie dziewczyny, które same sobie malują wzorki na paznokciach, jesteście genialne;)) W tym wypadku będą to lakiery.
  Najprostszy sposób na ozdobienie paznokci na karnawałowe party, to pomalowanie ich ulubionym kolorkiem a następnie na już wyschnięty lakier nałożenie bezbarwnego top coat'u z drobinkami brokatu. I tak zakupiłam dwa. Z Color Trend ze złotymi (Gold Flecked) oraz fioletowymi (Fuchsia Dazzle) drobinkami.
  Moją uwagę zwróciły również lakierki Mosaic Effects, czyli po prostu pękacze. I zakupiłam kolorki Red Lava oraz Blue Flash. Mają one w sobie maleńkie błyszczące się drobinki. Niebieski to mój zdecydowany faworyt. Oczywiście po otrzymaniu ich natychmiast wzięłam się za testowanie. Efekty poniżej;)

W testowaniu brały udział także: Barry M. - Basecoat, Topcoat & Nail Hardener All In One
                                                 Astor - Quick'n Go! nr.320
                                                 Andrea Fulerton - Debbie
                                                 Collection 2000 - zmywacz do paznokci













poniedziałek, 31 grudnia 2012

Happy New Year!!!


   Dziś sylwester. Bawcie się dobrze, niech szampan leje się strumieniami! Niech następny rok będzie lepszy od poprzedniego. Jak co roku będę go spędzać na domowej imprezie z najbliższymi. My nadejście Nowego Roku świętujemy dwa razy - razem z Polską o 23.00 i tego w UK o północy. Do zobaczenia w 2013;)
Wielu kosmetycznych odkryć i pełnej kosmetyczki życzy Wam Ann!

niedziela, 30 grudnia 2012

Znalezione pod choinką



  Kochane, poświąteczny tydzień był dla mnie urwaniem głowy. Nie mogłam do siebie dojść po tygodniu pracy po dwanaście godzin, przez co mój zegar biologiczny oszalał. Spałam na raty po dwie, trzy godziny a na domiar złego dopadło mnie przeziębienie. W drugi dzień świąt, znany w UK jako boxing day, czyli pierwszy dzień wielkich poświątecznych wyprzedaży o 5.30 rano byłam już pod Next i Matalanem. Kocham jeansy z Next i jak co roku zaopatrzyłam się w kilka par przecenionych na £10 każda. Udało mi się być rozważną i kupić tylko to co jest mi naprawdę potrzebne;) Mojej przyjaciółce za to udało się upolować cudny płaszczyk przeceniony z £90 na £30. Nie wiem czy w PL są równie duże wyprzedaże i czy ludzie równie chętnie z nich korzystają. Ludzie, którzy stali przede mną w kolejce w kasie zostawiali nawet 
£400 - £700. 
  Wracam jednak do tematu postu. Mam nadzieję, że każda z Was otrzymała cudowne kosmetyczne prezenty. Dziś pokażę Wam co ja znalazłam pod choinką, czyli co dostałam od mojej siostry. Jest to duża, elegancka skrzynka w której znajdują się kosmetyki do kąpieli od Sixth Sense o zapachu lawendy. I tak oto za jednym zamachem mam balsam, masełko, żel po prysznic, płyn do kąpieli, dwa scruby do ciała, sól, mydełko a nawet puder do ciała. Do tego także siateczka i rękawica do kąpieli. W skrzyneczce znajduje się także świeczka zapachowa oraz, uwaga, spray do pomieszczeń, a jakże o zapachu lawendy:) Cały zestaw jest duży i trochę mi zejdzie na zużyciu wszystkiego. Domyślam się, że siostra go zakupiła w Tk Maxx. Skrzyneczka jest świetna, zostanie ze mną i będę w niej trzymać kosmetyki ''na zapas''. Kończę już, biegnę do łazienki, psikam sprayem, zapalam świeczkę, wrzucam sole i wlewam płyn do wanny po czym sama do niej wskakuję i... relaks:)
  A co Wy znalazłyście pod choinką?
  







sobota, 22 grudnia 2012

Wesołych, wesołych!!!


  Kochane moje! Święta spędzane z dala od rodziny i przyjaciół są trudne. Każdy przebywający za granicą na pewno rozumie tę tęsknotę i poczucie samotności w święta. Ja od czterech lat spędzam wigilię bez rodziny, ale za to z moim najdroższym chłopakiem i przyjaciółmi. Co roku jednak staramy się jak najlepiej spędzić Boże Narodzenie, aby choć trochę poczuć się jak w Polsce. Niestety, mimo tego tęsknię okropnie za domem zwłaszcza w ten wyjątkowy czas.
   Z okazji tak pięknych Świąt, życzę wszystkim moim kochanym czytelniczkom, aby cały rok miały przy sobie tych najukochańszych i najbliższych. Kochały i były kochane. Zdrowia i pogody ducha. Gdy będziecie miały to wszystko, nic Was nie złamie i każdy problem szybko zostanie rozwiązany. Wesołych Świąt!!!

PS.: Poniżej filmik mojej świnki mikołajowej, która już od dawna czuje klimat Świąt:)














środa, 19 grudnia 2012

Mascara Volume Million Lashes Excess od L'oreal


       Bez tuszu na rzęsach z domu nie wyjdę, nie ma takiej opcji. Mam obsesję na punkcie malowania rzęs i pierwsze co robię jak wstaję, to myję twarz a potem maluję rzęsy. Mogę oddać wszystkie kosmetyki kolorowe, ale tuszu za żadne skarby. Wszyscy mi mówią, że mam ładne rzęsy, wszystkie moje trzy siostry jak i ja zostałyśmy obdarzone długimi, podkręconymi firankami. Mimo tego ja bez tuszu czuje się naga i w dodatku bez ręki, ot taka moja obsesja;)
       Tuszy miałam dziesiątki, w mojej szufladzie jest kilka, których używam regularnie. Dziś prezentuję Wam genialną maskarę Volume Million Lashes Excess od L'oreal. Jest to kosmetyk, który warty jest zakupu. Pogrubia rzęsy, nadaje im objętości i świetnie podkreśla oczy. Nie miałam z nią żadnych problemów z tytułu rozmazywania się, kruszenia, grudek czy sklejania rzęs. Na pewno duża zasługa należy do silikonowej szczoteczki, która wyłapuje każdy włosek i rozdziela rzęsy. Ma typowy, prosty, smukły kształt a samo opakowanie tuszu jest eleganckie i wygodne.
       L'oreal nie zawiódł i tym razem, maskara jest świetna i warta uwagi.





niedziela, 16 grudnia 2012

Zakupy, zakupy...


   Szybka notka o moich ostatnich zakupach. Przez najbliższe dni nie będzie mnie za dużo na blogu, przed Świętami pracuję po 12 godzin i mam w pracy naprawdę urwanie głowy. Przez najbliższy tydzień mam w planie głównie pracę i spanie, a zaczynam już od dziś. Wszystkie świąteczne zakupy już za mną, nie mogłam niestety ominąć i drogerii :)
   Poniżej fotki moich najnowszych nabytków, którym na pewno przyjrzę się bliżej w następnych notkach. Zakupy z serii ''od Ann dla Ann'', czyli sprawianie przyjemności samej sobie. Która z nas tego nie zna?
   A jakie prezenty Wy zafundowałyście sobie na Święta?