niedziela, 28 października 2012

Witamy w Maseczkowie!


    Uwielbiam maseczki. Uwielbiam sobotnie wylegiwanie się w wannie z maseczką na twarzy. Mój zapas ich jest teraz pokaźny, gdyż w sporą ilość zaopatrzyłam się na zakupach w Polsce. Od maseczki wymagam dokładnego oczyszczenia mojej skóry i pozostawienia jej gładkiej i nawilżonej. Moje ulubione to te z Superdruga - czekoladowe i ogórkowe. Miło zaskoczyły mnie także maseczki z Perfekty oraz z Rival de Loop. Nie znoszę maseczek peel-off. Posiadałam ich kilka i niestety, warstwa na policzkach nie wysycha wcale, zawsze muszę ją zmywać, co jest koszmarem bo się klei do wszystkiego. Nieważne jak długo  trzymam ją na twarzy i jak oszczędnie jej nałożę - broda, nos, czoło gotowe w góra pięć minut, policzki nigdy. Rozczarowały mnie maseczki z Ziaji. Po ich użyciu moja skóra jest bardzo spięta i nie czuję w ogóle odświeżenia jakie towarzyszy po zmyciu innych.
  Dobra maseczka to super sprawa - ja nadal szukam tej idealnej.






piątek, 26 października 2012

Just Shine!


   Będąc dziś na zakupach zauważyłam dyskretnie rozprzestrzeniające się ozdoby świąteczne. Dopiero co zaczęła się jesień, halloween za kilka dni, a w UK ulice są już poozdabiane choinkami, mikołajami, reniferami. Wystawy powoli zaczynają tonąć w brokacie, złocie, srebrze i czerwieni. Chcąc nie chcąc, zaczęłam snuć pierwsze plany odnośnie tegorocznych świąt i sylwestra. Zastanawiałam się nad kupnem prezentów i wysłaniem kartek do najbliższych.
   Niedługo wszystko będzie błyszczeć i błyszczeć musimy też my. Andrzejki, święta, sylwester, karnawał... okazji mnóstwo! Kosmetyków, które nam w tym pomogą jest cała gama, począwszy od balsamów z drobinkami, przez pudry, cienie, kredki, błyszczyki na lakierach z brokatem kończąc. Ja do dzisiejszego postu wybrałam paletkę cieni z Clarie's. Jest to raczej brokat na bezbarwnym żelu, którym możemy przyozdobić oko. Używam jej okazyjnie i jestem z niej zadowolona, bo wbrew moim wcześniejszym obawom, brokat nieźle się trzyma, a żel nie skleja powiek. Dalej perełki  i lakier z Sunkissed. Niby one tylko brązujące, ale ślicznie się mienią na skórze. Następnie kredka do oczu z Avon oraz błyszczyki z brokatem. Jedyny kosmetyk jaki nie toleruje z brokatem to tusze do rzęs, nie dla mnie.
   Wariantów jest mnóstwo, każda znajdzie coś dla siebie. Pamiętajmy jednak by nie przesadzić - żadna
z nas nie chce chyba by ją porównywano z choinką;)








wtorek, 23 października 2012

Dream Fresh BB Maybelline


  Kochane, nad kremem BB z Maybelline nie ma się co długo rozpisywać. Powiedziane i napisane było o nim już wiele a przeważająca część, to same superlatywy. Ja pod nimi podpisuję się rękami i nogami:) Maybelline to moja ulubiona marka, która i tym razem mnie nie zawiodła.
  Gdy o kremach BB zaczęło się robić głośno, musiałam i ja je wypróbować. I tak zaopatrzyłam się w krem z Maybelline oraz będąc w Polsce, zakupiłam BB Eveline Baby Face Effect. O tym ostatnim na razie nie mogę nic powiedzieć, gdyż czeka cierpliwie na swoją kolej, ale na pewno go zrecenzuję. BB Garniera ominęłam z daleka, gdyż dla mnie wydawał się za cięzki i za ciemny.
  Moim zdaniem krem BB z Maybelline, to idealne rozwiązanie dla młodej cery. Mocno kryjące podkłady, ciężkie dla naszej cery, zostawmy na weekendowe okazje. Dream Fresh BB towarzyszy mi przy moim codziennym makijażu. Mimo małej tubki jest bardzo wydajny, świetnie się wchłania, dodaje mojej cerze blasku, wygląda ona naturalnie, lekko, koloryt jest wyrównany, nie wałkuje się z kremem. Przedtem, podkład mieszałam z odrobiną kremu nawilżającego, BB daje lepszy efekt. To kosmetyk, do którego na pewno wrócę, polecam go do przetestowania, warto. Myślę też o azjatyckich kremach BB, które podobno są jeszcze lepsze od tych dostępnych na naszym rynku.


piątek, 19 października 2012

Dove - beauty body lotion


   Muszę przyznać, że nigdy nie zdarza mi się kupić drugiego takiego samego balsamu do ciała. Kosmetyki tego typu szybko mi się nudzą i po radości z nowego nabytku, następuje niecierpliwe oczekiwanie na zużycie opakowania. Po wielu zostają jednak miłe wspomnienia i zachwyt. Tak właśnie jest z Dove supreme Silk Lotion jedwabistym balsamem do ciała. W swoim składzie zawiera czysty jedwab i składniki nawilżające, dzięki którym skóra jest gładka i nawilżona. Łatwo się rozprowadza, delikatnie pachnie i szybko wchłania. Balsam dodatkowo zawiera tysiące maleńkich drobinek, dzięki którym skóra błyszczy się jakby była posypana brokatem. Właśnie skończyłam całą butelkę tego balsamu i jestem z niego zadowolona. Teraz przerzucam się na masła do ciała, które zakupiłam w Polsce. Już niebawem pierwsze recenzje;)





środa, 3 października 2012

''It's all about me!''


   ''Wspomagacze" opalania przydają się nam przez cały rok. Latem, gdy chcemy jak najwięcej cieszyć się ze słońca, a także po wakacjach, gdy naszą opaleniznę staramy się zatrzymać na jak najdłużej. Moim faworytem w tej dziedzinie jest lotion do opalania firmy ProTan. Dzięki całej gamie ich produktów, każda z nas wybierze coś dla siebie. Mój pięknie pachnie i zapewnia mi piękną opaleniznę. Stosuję go przed opalaniem na słońcu, a także w zimie przed solarium. Moja skóra jest delikatnie opalona, mam jasną karnację i większa ilość brązu na mojej skórze sprawiłaby, że wyglądałabym sztucznie. Wizyta w solarium raz na miesiąc w zupełności mi wystarcza. A produkty ProTan szczerze polecam!


wtorek, 2 października 2012

Witajcie!!!


   Jestem Ann i postanowiłam stworzyć tego bloga, by dzielić się z Wami moimi osobistymi opiniami na temat kosmetyków i mody. Wszystkie recenzowane przeze mnie produkty są ''testowane na mnie''. Nowinki kosmetyczne to moja mała pasja, którą na pewno wiele z Was podziela. Dosyć więc wstępu, zapraszam do lektury bloga. Pozdrowienia!