środa, 21 listopada 2012

Trio Clean & Clear - poza kontrolą


  Chcąc polepszyć stan swojej cery pozbywając się niespodziewanych wyprysków, sięgnęłam po linię Clean&Clear Advantage, czyli oczyszczanie w trzech krokach. W skład jej wchodzą żel myjący, kremik i żel punktowy na wypryski.
  Niestety, był to nieudany zakup. Żel myjący ma bardzo chemiczny zapach, podrażnia moją cerę i po jego użyciu jest ona niesamowicie spięta. Ulgę przynosi krem, który przywraca jej nawilżenie i... tyle. Zapach łagodniejszy. Żel punktowy mający być hitem, bo według producenta, pozbywa się pryszcza w cztery godziny, nie pozbywa się go wcale.
  Więcej na temat tej linii rozpisywać się nie będę, bo nie ma sensu, ląduje ona w koszu. Dałam jej ponad miesiąc na działanie, rezultatów nie widać. Jedyna moja nadzieja teraz w La Roche Posay Effaclar Duo. Stosuję systematycznie, daje mu czas na działanie, recenzja będzie na pewno.






2 komentarze: